Skuteczna reklama w windzie? To możliwe!
Reklama w dzisiejszym świecie kojarzy nam się przede wszystkim z telewizją i Internetem. Wszak intensywnie korzystamy z tych mediów. Wciąż jednak nie odchodzimy od reklam bardziej tradycyjnych… przy czym ciągle je unowocześniamy. W naszym artykule przyjrzymy się ciekawemu tematowi w tej materii: reklamom w windach. Zaczniemy od przybliżenia fachowej terminologii, by potem ocenić skuteczność reklam z tej kategorii na przykładzie wind właśnie.
Materiały POS. Co kryje się pod tą nazwą?
Przejdźmy od razu do rzeczy – materiały POS (skrót od angielskiego point of sale) w terminologii fachowców to wszelkiego rodzaju nośniki reklam oraz produktów marketingowych typu BLT (ang. below the line). Są to więc materiały, które umieszcza się poza środkami masowego przekazu. Mówimy więc o np. ulotkach, plakatach, banerach i naklejkach, które wszyscy znamy, ale też o reklamach innego typu, które też bardzo dobrze kojarzymy, ale niekoniecznie z nazwy. Przykłady takich reklam:
- dyspensery reklamowe – podajniki, z których możemy sięgnąć po papierową ulotkę, broszurę itp., które same w sobie również stanowią reklamę,
- standy reklamowe – stojaki, na których wystawia się ekspozycje różnych produktów
- roll-up’y reklamowe – systemy wystawiennicze złożone z kaset, aluminiowych rurek i plakatów, które rozwija się jak okienne rolety.
Jak mówią nam branżowi fachowcy z firmy Frez Studio, owe systemy często nazywa się po prostu ekspozytorami.
Materiały POS w windach i ich skuteczność
W windach rzecz jasna nie zastosuje się ekspozytorów, jednak piszemy ogólnie o reklamach POS, bo chodzi nam generalnie o skuteczność takich reklam. W windach umieszcza się przede wszystkim reklamowe naklejki, druk na folii samoprzylepnej wysokiej jakości. Są z założenia lokowane na wysokości wzroku lub na podłodze. Mamy tu dwie główne strategie: chcemy dotrzeć do kogoś, kto w danym miejscu bywa na co dzień lub odwrotnie, tylko od czasu do czasu, przy czym reklamę kierujemy konkretnie. Przykład do pierwszego wariantu: reklama pobliskiej restauracji w windzie w bloku na dużym osiedlu. Ktoś wraca z pracy, spogląda na piękną reklamę ze zdjęciem przysmaków i wpada na pomysł, że nie musi sam gotować obiadu albo po prostu chętnie zjadłby coś z tej restauracji. Przykład do drugiego wariantu: reklama agencji turystycznej w biurowcu. Ktoś odwiedza biuro rachunkowe, z którego usług korzysta, zerka na piękną reklamę ze zdjęciem w egzotycznym kraju i wpada na pomysł, że czas zaplanować urlop, a właśnie tropiki mu się marzą. Działa? – Działa!
Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana